tag:blogger.com,1999:blog-3634790009901454924.post357755183086518952..comments2023-06-27T12:10:22.880+02:00Comments on Aberracja Umysłu<br> Prostego: OdbicieNiahhttp://www.blogger.com/profile/02335058057478474080noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-3634790009901454924.post-29253460754051348402015-08-01T21:05:55.512+02:002015-08-01T21:05:55.512+02:00Jak ją napisałam i zobaczyłam, że ma trzy strony, ...Jak ją napisałam i zobaczyłam, że ma trzy strony, stwierdziłam, że coś jest nie tak i wypadałoby ją jakoś rozciągnąć. Tylko, że nijak mi to nie szło, więc ostatecznie mocno pozmieniał się styl i budowa zdań, ale sama treść nie uległa większej zmianie. Dlatego pracuję teraz ciężko, by dokończyć tamte teksty i nawet zaczęłam pisać o Orionie i Walburdze (chociaż serio, ciężko mi to idzie, nie wiem czemu. Cały pomysł mam tylko słowa nie chcą się znaleźć). Zrekompensuję się kolejnym długim tekstem!<br />Nah, patos prawdopodobnie był zamierzony, ale jestem słaba w odnajdywaniu go u samej siebie.<br />Ej, można powiedzieć, że jestem z zawodu krawcową, więc... sama rozumiesz xD Nie robię tego jako bardzo świadomie.Poza tym, ubiór to jedna z rzeczy, na którą zwraca się uwagę najpierw przy poznaniu osoby i czasem potrafi mocno zaważyć na pierwszym wrażeniu. Ale mogę też mieć zboczenie, zdarza się.<br />Mi się tam wydaje, że czarownice to jednak jakieś suknie nosiły, no i to mi się zawsze z takimi starymi czasami kojarzy, więc będę wpychać gorsety tu i tam :) <br />Też mam takie wrażenie, że czasami po prostu piszę miniaturki, bo mam tak parszywy humor, że muszę zniszczyć moim bohaterom życie, ale z drugiej strony tego nie ma w fabule, więc kombinuje. Chyba trochę się wyżywam w tych miniaturkach. o: <br />Och, dzięki za błędy! <br />Pozdrawiam, Niah. Niahhttps://www.blogger.com/profile/02335058057478474080noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3634790009901454924.post-41627497962825249412015-08-01T19:28:22.926+02:002015-08-01T19:28:22.926+02:00Faktycznie strasznie krótka ta miniaturka. No i ja...Faktycznie strasznie krótka ta miniaturka. No i jakaś taka... prosta. Znaczy wiesz, ładnych kila lat temu słyszałam, że partnera/kę wybiera się, wzorując się na rodzicach, noale. Momentami ten profetyzm narratora mnie rozbrajał – znaczy albo zalatywało patosem, albo to tylko moje wrażenie (pewnie to drugie, bo jestem zmęczona). <br />Co ciekawe zawsze zwracasz uwagę na ubiór, a mnie to nigdy nie interesuje (znaczy, tak sobie o tym wspominam, nie, żeby było to coś złego). Chociaż całkiem fajnie połączyłaś pewne elementy, które były charakterystyczne dla Oriona i Walburgi. Ale tych gorsetów nie przemilczą – po kij one czarownicy, kiedy noszą szaty? Kurdę, te gorsety są naprawdę tam tak potrzebne jak kula u nogi...<br />Właściwie dość mocno zdziwiło mnie, że Blackowie przez szmat czasu uważali się za kopie swoich rodziców (w ogóle ten fragment o tym, że wszyscy są czyimiś kopiami był jakiś taki mocno szalony). <br />Koniec końców miniaturka przyjemna i całkiem fajnie się czytało coś kanonicznego. W ogóle mam wrażenie, że ostatnie twoje miniaturki kanoniczne są strasznie mroczne w porównaniu do Bezruchu. <br />„poświęcając wtedy chwile lub dwie” - literówka, chwilę.<br />„rodowy pierścień dopełniał wrażenia” – czas.<br />„Na razi mogą ćwiczyć” - literówka, razie.<br />„dlaczego szczotki mają różnej wielkości” - literówka, różne.<br />Pozdrawiam ;)A.https://www.blogger.com/profile/03448217507786345008noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3634790009901454924.post-58143076213133848412015-08-01T12:22:26.630+02:002015-08-01T12:22:26.630+02:00O jej! Naprawdę czytasz wszystko? Ale tak wszystko...O jej! Naprawdę czytasz wszystko? Ale tak wszystko-wszystko? Przecież tam niektóre rzeczy się nie nadają do czytania :D Ale Twoja wola, ja mogę być tylko jeszcze bardziej zadowolona!<br />Co do samego tekstu – też musiałam przejść długą drogę, nim zorientowałam się, że jednak szuka się pewnych cech u płci przeciwnej, które posiadają twoi rodzice. To naturalna kolej rzeczy i stwierdziłam, że dzięki temu mam idealny materiał na miniaturkę :D Bo to chyba najkrótsza, jaka widnieje na blogu, jeżeli rozmawiamy o miniaturkach Potterowskich. Oczywiście, przeszła naprawdę gruntowne zmiany i to takie poważne przez duże P, ale ostatecznie jestem zadowolona z jej wyniku.<br />Cieszę się, że Tobie też się podobała :D<br />Pozdrawiam, Niah. Niahhttps://www.blogger.com/profile/02335058057478474080noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3634790009901454924.post-76806254847409902682015-08-01T02:19:01.996+02:002015-08-01T02:19:01.996+02:00O kurczę. Jeszcze nie przeczytałam wszystkiego ze ...O kurczę. Jeszcze nie przeczytałam wszystkiego ze spisu treści, ale coś mi się wydaje, że ten tekst i tak jest najlepszy. Może i nawet lepszy od wielu książek, które czytałam. Te wszystkie rozbudowane opisy, pełne epitetów, wyszukanych wyrazów. Od początku do końca napisane perfekcyjnie. Aż sama zaczynam się zastanawiać głębiej nad podobieństwem do rodziców. Przecież tak często powtarzam, że <i>po kimś coś mam</i>. W swoim krótkim życiu tak naprawdę poszukując szczęścia w miłości trafiałam albo świadomie wybierałam blondynów. I chyba zaczynam rozumieć tego dogłębny sens. Szukałam roztrzepanych blond kosmyków taty, łagodnych, świecących w blasku księżyca niebieskich oczu mamy, promiennego uśmiechu ich obojga. Kurczę. Jakie to wszystko właściwie <i>dopiero teraz</i> wydaje się być proste..https://www.blogger.com/profile/08307197568783420950noreply@blogger.com