18 sie 2013

[BEZRUCH] Punkty mocy

13 lutego 1980r.

— Merlinie, jak zimno! Nie czuję palców!
To nie był najlepszy dzień dla Jamesa Pottera.
Już od dłuższego czasu czuł, że zostanie wysłany na jakąś misję, więc jak ten głupek chodził z uśmiechem od ucha do ucha na twarzy. Gdy Moody zapytał go, czy zna jakiegoś „zaufanego” czarodzieja, Jim od razu pomyślał o Blacku i to też powiedział Szalonookiemu: „Na pewno możesz zaufać Blackowi.” Lecz gdy przyszło do misji i Moody dał mu do pomocy Blacka, James nie wyrażał zbytniego entuzjazmu.
— Łosiu, zachowaj swoje odmrożone części ciała dla siebie.
James Potter nigdy nie podejrzewał, że będzie musiał współpracować z Regulusem Blackiem.
Nawet teraz, gdzieś na jakimś odludziu na północy Szkocji, gdzie wrony zawracały, James
Dalej

Etykiety: , , , , , ,