29 gru 2015

[BEZRUCH] Przywiązanie

28 stycznia 1958r.

Walburga musiała przyznać, że restauracja, którą wybrał Jonah, spełniała wszelkie jej oczekiwania. Przestronna sala z przyćmionym światłem nadawała pomieszczeniu intymnego klimatu, a suszone kwiaty, które wisiały na ścianach i stały w wazonach, idealnie komponowały się ze stonowanymi ścianami oraz przyjemnie kojarzyły się kobiecie z jej ukochanym, wiekowym domem i niesamowicie pachniały (co prawdopodobnie było już zasługą zaklęcia).
Jonah, z uroczym uśmiechem na ustach, odsunął jej krzesło po czym sam usiadł naprzeciwko niej, od razu biorąc za rękę. Jonah Selwyn był czarującym, młodym mężczyzną, którego jeden uśmiech sprawiał, że ona sama także miała ochotę się uśmiechać i śmiać, i żartować, i... I chyba troszeczkę za bardzo zawrócił jej w głowie jak na miesięczną znajomość, ale w tym momencie nie uznałaby tego za coś złego. Wręcz przeciwnie, było wspaniale.
Nie spodziewała się po nim, że ich znajomość rozwinie się tak szybko i tak bardzo go polubi, ale też żaden z jej wcześniejszych chłopaków tak chętnie nie chodził z nią na musicale, nie zabierał na mnóstwo wytwornych bali i co rusz nie miał nowego pomysłu, jak mogliby spędzić czas. Raz byli nawet na konnej przejażdżce, podczas której musiał ją ratować przed niesforną klaczą i był przy tym tak poważny, że zaczęła rozumieć, co czują w tej chwili wszystkie bohaterki tanich romansów.
Szczęście.
— Przyćmiłaś dzisiaj urodą wszystkie gwiazdy na niebie. 
Do tego Jonah był naprawdę uzdolniony, jeżeli chodziło o prawienie komplementów. I może troszeczkę zbyt próżnej Walburdze właśnie to podobało się w nim najbardziej?
Dalej

Etykiety: , , , ,

16 gru 2015

[ŚMIECH DIABŁA] Rozdział III

Regulus się martwił. Syriusz wyszedł odebrać ten przeklęty telefon, a mimo że minęło już to dwadzieścia minut rozpoczęcia, dalej nie wracał. Czort jeden wie, jak mogła się potoczyć rozmowa między nimi i czy jego brat się gdzieś nie wyżywa na niewinnym śmietniku (bo skopać samochodu ojca, by nie skopał. Chyba że wszedł na jakiś wyższy stopień wkurwienia...).
Spojrzał na wyświetlacz własnego telefonu, szukając jakiegoś smsa, krótkiej wiadomości, snapa, czegokolwiek, ale aparat milczał jak zaklęty.
— To było coś ważnego?
Stojący obok niego Barty spojrzał na Regulusa ciekawie. Akurat dyrektor skończył przemowę i oddał głos swojemu zastępcy, którym była zapięta pod samą szyję kobieta o ponurej twarz i włosach ściągniętych w tak mocnego koka, że pozbyła się kilku zmarszczek z twarzy za sprawą napiętej skóry.
Reg pokręcił przecząco głową, nie będąc pewnym, co odpowiedzieć. Wprowadzanie kogokolwiek w sprawy sercowe Syriusza wydawało się złe. Poza tym on sam nie chciał, by jego spotkało coś takiego. A znając jego brata, zemsta za zdradę na tym by właśnie polegała.I to w taryfie ulgowej.
— To jeszcze z poprzedniej szkoły. Pewnie się zagadał — odpowiedział wymijająco. — Co się właściwie dzieje?
Dalej

Etykiety: , , , , , , ,