25 sie 2015

[BEZRUCH] Ta, która przekazuje plotki

9 maja 1980r.

Tatiana obudziła się z potwornym bólem głowy i nieprzyjemnym uciskiem w brzuchu. Nie był to ból spowodowany wypiciem poprzedniej nocy zbyt dużej ilości alkoholu, a coś na kształt supła niepokoju, który zacisnął się na jej mięśniach i trzymał tak mocno, aż zrobiło jej się niedobrze.
W uszach dźwięczał jej krzyk, który ją obudził. „Harmies”. To Kaius krzyczał, szukając siostry po posiadłości, a po jego głosie poznała, że odchodził od świadomości, nie mogąc jej znaleźć. Tatiana zamknęła mocno oczy i przytuliła się do ciepłego ciała Thorfinna, chcąc uciec przed rzeczywistością i rozpaczliwym tonem Kaiusa.
Spojrzała na śpiące oblicze swojego chłopaka, powoli się uspokajając. Zazdrościła mu tego twardego snu, którego sama nigdy nie doświadczyła. Zaczęła zataczać kółka palcem na jego torsie porośniętym krótkimi, kręconymi włoskami. Srebrny pierścionek z fioletowym oczkiem lśnił na jej palcu i błyszczał w słońcu przy każdym nowym obrocie. Dostała go od Thorfinna na siedemnaste urodziny jako prezent, chociaż oboje wiedzieli, że pierścionek był czymś więcej niż tylko błyskotką. Tatiana zjechała palcem niżej, do dłoni Thorfinna, którą trzymał na brzuchu i splotła z nim palce. W tym momencie chłopak oparł policzek o jej głowie, dalej pogrążony we śnie.
Przymknęła oczy, upajając się tą chwilą jeszcze trochę, nim rzeczywistość znowu zaatakuje. Umknęła myślami do miejsca, gdzie nie było jej ojca, a ona była wolna i nieograniczona. Gdzie Thorfinn trzymał ją bez obawy za rękę i uśmiechał się jednym kącikiem ust do niej zawsze, gdy dzielili jakąś tajemnicę, a ona śmiała się głośno i szczerze, i nikomu to nie przeszkadzało.
Dalej

Etykiety: , , , , , , ,

12 sie 2015

[BEZRUCH] Bycie Blackiem czyni cię królem

20 maja 1980r.

Walburgę obudziło płakanie dziecka i jakimś swoim szóstym, matczynym zmysłem poderwała się z łóżka, by sprawdzić, czy Regulus nie płacze. Ale Regulus był już dorosłym mężczyzną i od dawna nie musiała do niego wstawać w nocy, by go uspokoić. 
Dopiero po chwili przypomniała sobie o Rigel śpiącej na tym samym piętrze co ona i tylko rozmasowała nasadę nosa, stwierdzając, że nie tęskniła za dziecięcym płaczem w środku nocy. Usłyszała pośpieszne kroki na schodach i skrzypienie drzwi, a po chwili płacz ucichł. Nim odnalazła w ciemności różdżkę, a później z jej pomocą szlafrok, Syriusz wrócił z małą na górę. Słyszała jak szeptał jej do ucha uspokajające rzeczy, nim zamknął się w swoim pokoju. 
Zmęczona i zaspana weszła po schodach i bez pukania znalazła się w pokoju starszego syna. Syriusz siedział na swoim łóżku, dalej całkowicie ubrany i trzymał pewnie Rigel w rękach, pokazując jej jeden ze swoich modeli szkieletowych nietoperzy, który latał nad głową dziewczynki, poruszany zaklęciem. Spojrzał zaskoczony na matkę, nie spodziewając jej się tutaj.
Walburga już miała się odezwać, gdy jej wzrok przykuła sterta papeterii leżąca na biurku i kilkanaście zapieczętowanych kopert, które stały w rządku po drugiej stronie niedokończonego listu.
Dalej

Etykiety: , , , , , , , , , ,

7 sie 2015

Przerwynik #5

To niestety nie jest nowy post, ale jak już wiecie z ramki obok (albo dopiero się dowiecie), nowy post czeka na korektę i pojawi się w przyszłym tygodniu. Najprawdopodobniej. 
Ale nie o to teraz chodzi! Włączył mi się tryb szalonego fangirla i to do własnego fanfica! Widzicie, przeglądałam sobie Tumblra w poszukiwaniu jakiś śmiechowych gifów – ostatnio to moje ulubione zajęcie – aż tutaj nagle, niczym grom z jasnego nieba, widzę to!
Czy Wy widzicie to, co ja? Przecież oni są jak wyjęci z Bezruchu Orion i Walburga! On ma ciemne oczy, zaczesane włosy i nosi garnitur, a ona ma czarne loki i niebieskie oczy! Wszechświat chciał, bym znalazła to zdjęcie. Będę się nim jarać przez najbliższy tydzień, jak nic.
Z tej okazji musiałam się nim z Wami podzielić ;)

A tak z innej beczki i można powiedzieć, że przy okazji – zostałam oceniającą na Fuzji ocenialni „Wspólnymi Siłami” i to chyba nie będzie tajemnica, że w okolicach września chcemy otworzyć Księgę Zgłoszeń. Więc jeżeli ktoś z Was szuka kompetentnej osoby, która oceniłaby jego bloga, serdecznie zapraszamy!
Wszystkich tych, którzy myśleliby o dołączeniu do załogi, również zachęcam. Nawet jeżeli nie macie doświadczenia, a są chęci, możecie się zgłosić jako stażysta, a my wszystkie pomożemy Wam wejść do naszego półświatka i się w nim zaaklimatyzować :D
No i miłych wakacji!
Pozdrawiam, Niah.

Etykiety: