26 cze 2015

[BEZRUCH] Tajemnica goni tajemnicę

8 maja 1980r. 

Maj w tym roku był wyjątkowo piękny. Na tyle piękny, że Kaius nie mógł odpuścić takiej okazji i urządził przyjęcie w ogrodzie. 
Harmies już dawno przestała wierzyć, że brat posłucha jakiejkolwiek z jej rad i z dystansem podchodziła do jego przedsięwzięć. Jej twardogłowy bliźniak nie mógł zrozumieć, że przewodzenie rodzinie nie polega tylko na urządzaniu imprez dla zmanierowanego towarzystwa i wysłuchiwaniu plotek, bo tym w przyszłości powinna się zajmować jego żona, a nie on sam. Dlatego ojciec nie chciał go dopuścić do co ważniejszych spraw rodzinnych. Czasami to ona była pytana o zdanie i uważana za bardziej rozsądne dziecko, chociaż nie miała przecież prawa dziedziczenia. Wydawało się, jakby ojciec żałował, że nie urodziła się chłopcem. Dużo lepiej spisałaby się w roli gospodarza. Gdy ojciec usłyszał o kolejnym genialnym przedsięwzięciu swojego syna, czym prędzej razem z małżonką wyjechał poza posiadłość, nie chcąc oglądać farsy, która miała się odbyć pod jego dachem z udziałem młodocianej elity czystokrwistych czarodziejów.
Bo to, co robił Kaius, było farsą. Będąc w szkole, nie traktował nikogo na równi z sobą, a teraz uważał, że fałszywy uśmiech i puste słowa pomogą mu w nawiązywaniu jakichkolwiek znajomości. To tak nie działało. Na swoją reputację pracowało się całe życie. Nie robiło się tego na ostatnią chwilę, by nie wyjść na idiotę. Harmies, niechętnie, musiała przyznać, że jej brat był idiotą.
Dalej

Etykiety: , , , , , , , , ,

13 cze 2015

[BEZRUCH] Nieśmieszny żart

Syriusz miał kilka swoich zasad, jeżeli chodziło o związki z dziewczynami. Były to reguły, święte reguły!, których zawsze sztywno przestrzegał, bo trzymały go z dala od kłopotów.
Najlepiej, by była blondynką. Uwielbiał blond włosy. Cała jego rodzina była czarna jak bezgwiezdna noc listopadowa, nie licząc Narcyzy, bo Narcyza to po prostu potwierdzenie reguły, że Blackowie, oprócz nazwiska, mają również czarne włosy, jak i magię. Dlatego jego dziewczyny zawsze były blondynkami. Wszystkie. Bez wyjątków.
Nie mogła być ze Slytherinu. Za dobrze znał Ślizgonki, by wchodzić w taki związek. Szaleńcem nie był, wiedział, że kobiety z jego domu lubią podporządkowywać sobie facetów i zmuszać ich do spełniania swoich zachcianek. Syriusz byle kim nie był, by przynosić ciasteczka, prezenciki i masować stópki. Nie, Ślizgonki to nie był jego typ. Chociaż nie mógł odmówić im urody.
Z jego roku też nie powinna być. To rodziło głupie sytuacje, pokroju: „czemu nie siedzisz ze mną na eliksirach, tylko z tym Pettigrew?” „Ponieważ siedzę z nim od początku roku, a my razem jesteśmy od wczoraj”. Dodatkowo, nie zniósłby tych zakochanych spojrzeń posyłanych z drugiego końca klasy, to byłoby ponad jego siły. Romantyzm romantyzmem, ale trzeba się szanować.
Co do cech charakteru, nie miał upodobania, bo wychodził z założenia, że każda kobieta jest inna i w każdej jest coś fascynującego, dlatego nie wybierał żadnych dominujących cech. Chociaż nie. Jak ognia unikał bardzo dominujących kobiet. Były straszne. Tyle w temacie.
I mimo tych wszystkich sztywnych zasad, Harmies Greengrass była ponad nimi.
Dalej

Etykiety: , , , , , , , , , ,