[WHITE RABBIT] Rozdział pierwszy
I.
„Dzień jak co dzień, poranek jak każdy inny.”
Eldo, Granice
To nie było tak, że Chris uciekał, bo miał na to akurat ochotę. Tak naprawdę, to nie lubił wzmożonego wysiłku fizycznego z rana. Do tego w niekompletnej garderobie.
Cóż, ojciec Samanthy (ewentualnie Cecily, Katherine lub Janneth) nie wykazał się zbyt wielkim entuzjazmem, gdy po powrocie z nocnej zmiany zastał swoją córkę w łóżku z obcym mężczyzną. Swoją nagą córkę z równie nagimi mężczyzną. Chris był pełen podziwu dla prawie pięćdziesięcioletniego staruszka (jak w ogóle można mieć pięćdziesiąt lat? Czy człowiek się już nie rozsypuje w tym wieku?), który w dosłownie kilka sekund zdążył pobiec do salonu po dubeltówkę, naładować nią i wycelować w ubierającego się Chrisa.
DalejEtykiety: 2013, Redeyes Aurora, Redeyes Calm, Redeyes Christopher Thomas, Uzumaki Kōfuku, White Rabbit